Drżę o ciebie matadorze

W tej książce Lemebel rozprawia się z dyktaturą.
Michał Nogaś, Gazeta Wyborcza. Więcej
Inne recenzje książki Drżę o ciebie matadorze
Debiutant

Piąta książka w dorobku Siergieja Lebiediewa, Debiutant, pozostaje w duchu dwóch innych dostępnych na polskim rynku: Granicy zapomnienia i Dzieci Kronosa. Również i tym razem autor zgłębia bolesne karty historii ZSRR w XX wieku, choć odchodzi od tematów rodzinnych. W najnowszej książce skupia się na działalności "naukowych więzień" funkcjonujących w systemie sowieckiego gułagu - tak zwanych szaraszek. (...) Książka zadziwiająco celnie trafiła w swój czas. Wciąż świeże są doniesienia medialne o próbie otruciu Aleksieja Nawalnego tak zwanym nowiczokiem - u Lebiediewa śmiercionośna substancja nosi nazwę "debiutant" i też zostaje wykorzystana do zamordowania osoby niewygodnej politycznie. (...) Książkę Lebiediewa można odczytywać w tym bardzo bieżącym kontekście, starając się skonfrontować skąpe przecieki do prasy z fabułą powieści. Autor wykonał ogromną pracę, by móc przedstawić czytelnikom działalność istniejących do dziś i owianych tajemnicą najtajniejszych z tajnych ośrodków badawczych. Dzięki temu możemy się domyślać, jak mogło wyglądać tło tragicznych wydarzeń.
Bożena Witowicz, Nowe Książki.
Inne recenzje książki Debiutant
Ostatnie lato rozumu

(U Djaouta) nie znajdziemy pospolitej publicystyki: to bardziej "alegoria", co słusznie odnotował nigeryjski noblista, Wole Soyinka, niż reportaż. Po drugie, kondensuje ono "wszystkie utopie czystości". Po trzecie wreszcie, momentami odnosiłem wrażenie, że obcuję... z "notatkami filologa" na miarę tych Victora Klemperera. Należy podkreślić zasługę tłumaczki, Gabrieli Hałat: otrzymaliśmy tekst napisany nie tylko pięknym językiem, lecz przede wszystkim niezmiernie precyzyjny w opisie przebiegu opresji społecznej oraz sytuacji i przeżyć głównego bohatera.
Żarowisko. Dziedzictwo kulturowe, intelektualne i artystyczne. Więcej
Inne recenzje książki Ostatnie lato rozumu
Praga Noir
O niebanalnym pomyśle możemy także mówić w przypadku zbioru opowiadań "Praga Noir". Redaktor Pavel Mandys zaprosił bowiem do współpracy grono znanych, chętnie czytanych i nagradzanych czeskich pisarzy, dając im następujące zadanie: opowiadanie kryminalne noir z akcją umieszczoną w Pradze. Zadanie o tyle trudne, że gatunek kryminału noir w literaturze czeskiej praktycznie nie istnieje - przede wszystkim z powodu czterdziestu lat reżimu komunistycznego, dla którego literacki model samotnego bohatera walczącego ze złem oraz własnymi demonami był absolutnie nie do przyjęcia. A przecież pełna ciemnych zaułków i naznaczona dramatyczną historią Praga na scenerię tego typu kryminału wydaje się wręcz idealna. Co ciekawe, Mandys zaprosił do zmierzenia się z gatunkiem noir autorów, którzy nie piszą klasycznych kryminałów, lecz posługują się w swojej prozie narzędziami charakterystycznymi dla tego gatunku. I tak znajdziemy tu między innymi utwory humorysty Petra Šabacha, autora powieści grozy Miloša Urbana czy specjalizującej się w tematyce rodzinnej Petry Soukupovej.
Anna Maślanka, Gazeta Wyborcza. Więcej
Inne recenzje książki Praga Noir
Dzieci Kronosa
Druga, przełożona na polski, powieść Siergieja Lebiediewa znów pozostawi nas oniemiałymi. Kto przeczytał Granicę zapomnienia wie już trochę, czego się może po Lebiediewie spodziewać. Zdań, które opisują świat jak oczyszczony po burzy, obmyty wodami potopu. Zbudowane są z prostych słów, a jednocześnie ich rytm, ich szyk, każe nam słyszeć je niemal jak zaklęcie, które otworzy przed nami głębszy wymiar rzeczywistości, odwróci gobelin świata na właściwą stronę... (...). A jednak nie po to sięga się po niderlandzkie pędzle, maluje przezroczystość szkła i ogórki w srebrzystej błonie narodzin, żeby skończyć na ciemnych panoramach piekła... (...). Nie znam drugiego współczesnego autora rosyjskiego, który z taką uczciwością docierałby do rdzenia komunizmu (...).
Wojciech Stanisławski, Sieci. Więcej
Inne recenzje książki Dzieci Kronosa
K. Relacja z pewnych poszukiwań

Rzadko zdarzają się książki, które już na samym starcie rezygnują z wszelkiej intrygi, nieoczekiwanych zwrotów sytuacji i wszystkiego tego, co może utrzymać czytelnika w napięciu. A przynajmniej w napięciu sztucznie wywołanym, opartym na zabawie formą, nie zaś prawdzie. Bernardo Kuciński świadomie pozbawia się tych wszystkich atrybutów uwagi, by dać czytelnikowi jasny sygnał, że go takie tanie chwyty nie interesują. I już to pokazuje, że K. Relacja z pewnych poszukiwań jest książką wyjątkową.(...) Książka mimo pozornie prostej historii może być odczytywana na co najmniej kilku płaszczyznach. (...) To bardzo bolesna książka. Bardzo autentyczna i dobrze skomponowana. Ja wierzę Kucińskiemu. Wierzę w te wydarzenia i w głosy świadków. Wierzę w ból i smutek. Wierzę w wizję systemu, który nadal niszczy bezbronne istnienia. Właśnie dlatego K. Relacja z pewnych poszukiwań jest dla mnie jedną z najważniejszych książek wydanych w Polsce w 2019 roku.
Paweł Biegajski, Melancholia Codzienności. Więcej
Inne recenzje książki K. Relacja z pewnych poszukiwań
Belfast Noir

Najmroczniejszy noir z noir-ów. W końcu to Belfast. Udanie sportretowane samo miasto, zarówno jego ścisłe centrum, jak i przedmieścia. Nawiązanie do tamtejszych napięć wynikających z trudnej, pełnej przemocy historii. Fajnie oddana irlandzkość, specyficzny klimat. No i język - potoczysty, soczysty, pełen wulgaryzmów (uzasadnionych). Co do samych opowiadań to trzeba przyznać, że nie ma tu ani jednego słabego tekstu. Hitem jest bezwzględnie tekst "Trupie kwiaty" Eoina McNamee i to głównie ze względu na formę. Cała fabuła została tu bowiem przedstawiona wyłącznie na podstawie obrazów z nagrań monitoringu, kamer przemysłowych czy domowych nagrań wideo. Intrygujący, oryginalny i trafiony to zabieg. Podczytujcie krótkie opowiadania z tomu "Belfast Noir". Satysfakcja gwarantowana.
Mikołaj Marszycki, natemat.pl. Więcej
Inne recenzje książki Belfast Noir
Teoria pandy

Drogi Pascalu! Nie ma Cię wśród żywych od dziewięciu lat, ale to zdaje się intensyfikować Twoją prozę. (domyślam się, że tak własnie zaczęłabym list do Pascala Garniera, gdybym tylko była z nim na "ty", gdybym tylko wiedziała, że to przeczyta) (...) Twoja lekkość narracji, obfitość dialogów - jakże prawdziwych i niewymuszonych, retrospekcje wplecione w momentach przebłysku... (...) Tak bardzo Ci nie dziękuję za te doznania i równocześnie przysięgam Ci literacką miłość, bo nie mogę inaczej. Z Twoimi słowami zostanę na długi czas. Może na zawsze. (...) Jeśli szukacie prozy, która zrobi was w bambuko i pod lekkim językiem schowa największy ze smutków, to nie wahajcie się ani minuty. Po prostu przeczytajcie Pascala. Nie biorę odpowiedzialności za spustoszenie, które po sobie pozostawia, ani za zdziwienie w waszych oczach, a to wam gwarantuję, choć wiem, że tak jak ja, od początku, od samego początku będziecie wiedzieć, że coś tu nie gra...
Georgina Gryboś, Literacka Kavka. Więcej
Inne recenzje książki Teoria pandy
Stanie płatne

Stanie płatne to niebywale inteligentna książka o tym, ile mrocznych aspektów kryją w sobie globalizacja, hedonizm oraz nihilizm XXI wieku oraz polityczna poprawność każąca odwracać wzrok od tego, co niewygodne. To też narracja o tym, że lata kolonizacji francuskiej wciąż na nowo odbijają się na kształcie społeczeństwa, na nowo antagonizują i wciąż utrzymują w sile tę bolesną dychotomię wyznaczoną kolorem skóry danego człowieka.
Jarosław Czechowicz, krytycznymokiem.blogspot.com. Więcej
Inne recenzje książki Stanie płatne
Granica zapomnienia

Czytałam tę książkę zrywami: najpierw do utraty tchu, setami po kilkadziesiąt stron, później (pół roku później) higienicznie, etapami. Odczucia zawsze były te same, co chwilę kartkowałam wstecz, żeby jeszcze raz ześlizgnąć się po tej samej zjeżdżalni, znowu poczuć zupełnie nieprzewidywalną wyobraźnię Lebiediewa, który stworzył dzieło totalne. Skąd Lebiediew, piszący tę książkę w wieku trzydziestu lat, wiedział o o tylu tysiącach ludzkich tajemnic. Co chwilę miałam wrażenie, że czytam dzieło starca, filozofa, który spędził całe epoki na prowadzeniu notatek. (...) Należy czytać Granicę, pozwalając sobie na zachłanność, by jeszcze intensywniej poprzebywać w świecie Lebiediewa, który pisząc o wypartej, rosyjskiej pamięci opisuje (niby przy okazji) największe dylematy egzystencji: dzieciństwo, totalitaryzm, czas i przestrzeń, przyrodę i dziesiątki innych tematów. (...) Polski przekład Grzegorza Szymczaka zachwyca językiem (a zwłaszcza zasobem słownictwa). (...) Jedna z najważniejszych książek ostatnich lat.
Kinga Piotrowiak-Junkiert, http://dyskretnyurokdrobiazgow.blogspot.com. Więcej
Inne recenzje książki Granica zapomnienia
Bruksela Noir

Redaktorem tomu brukselskiego jest Michele Dufranne ("specjalista od dzieł w złym guście") i już jego wstęp zapowiada książkę bardzo dobrą. Otwiera przed nami Brukselę kosmopolityczną, wielojęzyczną, wielkomiejską i wiejską, flamandzką i frankofońską, intelektualną i drobnomieszczańską, zawsze rozbawioną i wiecznie pełną obaw. Przez miasto poprowadzi nas brawurowo trzynastu pisarzy, wszyscy na stałe mieszkający w stolicy zjednoczonej Europy. Kilka cech tomu brukselskiego jest bardzo wyraźnych. Po pierwsze autorzy swobodnie i z wielką inwencją potraktowali owo "noir". Da się je oczywiście przypisać do każdego opowiadania, czy to będzie ponura postapokaliptyczna sf, sowizdrzalskie marzenie senne brukselczyka, ciężka społeczna proza antyrasistowska, czy filozoficzna przypowieść oparta na tezach René Girarda. To szaleństwo tematyczne kupiło mnie całkowicie. Jest w nim wolność, szczerość i brak respektu dla utartych ścieżek. Fascynujący jest kosmopolityzm miasta, obecny zarówno w konkretach: bohaterami będą tu czarny Ekwadorczyk, belgijski Turek, koreańska studentka, udający Żyda Libańczyk, francuska trzpiotka, belgijski król i angolska krawcowa, jak i w pełnej absorpcji przez autorów tematów, które ich fascynują. Nie mam wątpliwości co do faktu, że opowiadania w tomie są znakomite (Doke, de Béco, Görgün, Zamora - to autorzy, których chętnie poczytałabym więcej, ale ktoś inny mógłby sobie stworzyć całkiem inny zestaw nazwisk).
Agnieszka Ardanowska, Statek głupców. Więcej
Inne recenzje książki Bruksela Noir
Arab Jazz

Arab Jazz pochłania czytelnika od pierwszych wersów lub koranicznych wersetów, które owijając się wokół paryskich uliczek zamieszkałych przez Arabów i żydów, przez swoją ich kulturową odmienność lub czasem skrajność, ortodoksyjność albo fundamentalizm wyznaczają kierunek, w jakim podążają paryskie dzielnice, ich mieszkańcy i sama Francja. (...) Wiele zdań w książce są jak wciśnięty przycisk automatu dla osoby, która wrosła w tkankę Paryża. Autor nakreśla otoczenie zaczynając od Baudleaire'a, tworzącego Kwiaty zła i epitafium w formie Paryskiego spleenu, czyli amoralności prowadzących do czarnych stron kryminałów. Jak wskazówki, drogowskazy, wspaniale oddaje czar Paryża.
Adam Lech Janowski, Nasze Strony. Więcej
Inne recenzje książki Arab Jazz
Rosso Istanbul
Özpetek to artysta osobny, charakterystyczny i cholernie dobry. Fantastyczny obserwator opowiadający o kobietach i o miłości bez skrótów i uproszczeń. Momenty, które wybiera zazwyczaj należą do tych trudniejszych (żeby nie powiedzieć przełomowych). Nie ma jednak niespodziewanych okoliczności i plątania akcji na siłę, dlatego w jego filmy się po prostu wchodzi jakkolwiek głupio to brzmi... Te trzęsienia ziemi, które oglądamy (o których czytamy) mogą zdarzyć się nam. Początkowo myślałam, że moment, w którym spotykamy się z bohaterami jest jakby chwilą próby. Ale to chyba nie jest właściwa interpretacja; myślę, że Özpetek pokazuje, co się dzieje, kiedy kochamy i jak wygląda świat, w którym siłą nadrzędną jest miłość.
Monika Stocka, literyjakkwiaty.wordpress.com. Więcej
Inne recenzje książki Rosso Istanbul
Petersburg Noir
To co mi się szczególnie podoba w tym zbiorze to jego spójny, chyba najbardziej miejski, z dotychczasowo wydanych tomów, charakter i udanie oddany niepowtarzalny klimat Petersburga, który za fasadą swej niewątpliwej atrakcyjności skrywa ciemne i ponure oblicze. (...) Solidna rzecz, która nie tylko przeraża i rozbawia, ale także broni się literacko.
Mikołaj Marszycki, natemat.pl. Więcej
Inne recenzje książki Petersburg Noir
Łowca larw
Duszna atmosfera nieudolnych poszukiwań nowych środków wyrazu siebie idzie u Tadż-as-Sirra w parze z bezradnością, zagubieniem i złowrogimi podszeptami sumienia, którego nie można uwolnić od przemocy naznaczającej tak wiele miejsc i na tak wiele sposobów. To także książka o samotności, którą trudno znieść, gdy do czegoś się nie przynależy.
Jarosław Czechowicz, krytycznymokiem.blogspot.com. Więcej
Inne recenzje książki Łowca larw
Tel Awiw Noir
Po ciemnych uliczkach Tel Awiwu oprowadzają nas Etgar Keret i Asaf Gawron, którzy wybrali 14 tekstów różnych autorów. Każdy z nich opowiada o innej części miasta, co oznacza, że książka może nam posłużyć jako wyjątkowy przewodnik. (...) Sprzedajni prawnicy, didżeje, Beduini szmuglujący haszysz, uchodźcy, byli żołnierze, alfonsi, specjaliści od raportów balistycznych... Niby klasyka kryminału i sensacji. (...) Być może gdzie indziej wszyscy oni wzbudziliby tylko strach, ale tu wywołują zachwyt... Nawet u tych, którzy nie należą do miłośników gatunku.
Grzegorz Jankowicz, Tygodnik Powszechny. Więcej
Inne recenzje książki Tel Awiw Noir
Zapiski żołnierza
to o czym dziś piszę to zupełnie inny kaliber. To książka bez półki albo książka wszystkich półek, sama nie wiem, gdzie lepiej pasuje. Wszystko jest w opisach postaci. I w kresce. Najtrudniejsza wiadomość jest zaszyfrowana między linijkami dla ośmioletniej podświadomości. Dla oczu zostały przepiękne rysunki, błyskotliwe króciutkie komentarze. Nie da się powiedzieć nic więcej, bo to małe dzieło sztuki jest tak misternie i przepięknie skonstruowane, że mam wrażenie, że z każdym słowem zaginam mu rogi i odejmuję urody. Przepięknie wydane, z obfitym komentarzem na koniec, chwyta za serce i wprawia w zachwyt. Przyniosłam książeczkę do pracy i oglądaliśmy ją z namaszczeniem niemal, zapowietrzeni jej urodą...
Monika Stocka, literyjakkwiaty.wordpress.com. Więcej
Inne recenzje książki Zapiski żołnierza
Gdzie ja jestem w tej historii?
Szkoda, że Emir Kusturica najwyraźniej nie przymierza się do nakręcenia autobiografii. Opowiedziałby ją językiem filmu równie barwnie i ciekawie, jak robi to na kartach książki.
Małgorzata Matuszewska, Gazeta Wrocławska. Więcej
Inne recenzje książki Gdzie ja jestem w tej historii?
Barcelona Noir
DLA TEGO, KTO ZSZEDŁ W BARCELONIE z turystycznej ścieżki i wie, że ta metropolia potrafi zaskoczyć, to książka idealna. (...) Naznaczony obsesjami, rasizmem, zemstą i krzywdą portret miasta, jaki wyłania się z tekstów pisarzy związanych z Barceloną, może przerażać - jednak na tym polega hipnotyzujący urok czarnego kryminału.
Piotr Kofta, Wprost. Więcej
Inne recenzje książki Barcelona Noir
Urodzony w ZSRR
Sir Francis Bacon powiedział kiedyś, że niektóre książki należy smakować, inne połykać, a jeszcze inne przeżuć i przetrawić. Książka Vasile Ernu Urodzony w ZSRR w zależności od perspektywy i nastroju czytelnika może odnosić się do każdej z tych kategorii.
Kamil Całus, Nowa Europa Wschodnia. Więcej
Inne recenzje książki Urodzony w ZSRR
Jak się ma twój ból?

Jak się ma twój ból? hipnotyzuje już tytułem; potem poniewiera czytelnikiem i pozostawia go z wieloma znakami zapytania, bo to jedna z książek, które o życiu i człowieku mówią prawdy uniwersalne.
Jarosław Czechowicz, krytycznymokiem.blogspot.com. Więcej
Inne recenzje książki Jak się ma twój ból?
Problemski Hotel

Problemski Hotel udowadnia, że czasami wystarczy nieznaczna zmiana perspektywy, by uciec od medialnych stereotypów w świetną prozę. (...) Oczami głównego bohatera Verhulst patrzy na przypadkową zbieraninę zabijających czas desperatów, tworząc galerię osobliwych portretów. W tym spojrzeniu brak fałszywej litości. I paradoksalnie właśnie dlatego Problemski Hotel jest powieścią głęboko humanistyczną - choć zarazem wściekłą, chropowatą i bezczelną.
Piotr Kofta, Dziennik Gazeta Prawna. Więcej
Inne recenzje książki Problemski Hotel
Meksyk Noir

Ten zbiór jest próbą przełożenia języka przemocy na język literatury. (...) Dwunastkę autorów łączy miasto Meksyk, które znają na wylot. Reprezentują odmienne style literackie, opowiadania różnią się wrażliwością i gatunkowymi inspiracjami. Raz jest to historia wzorowana na klasycznym czarnym kryminale ("Komik, który się nie uśmiechał" o znanym filmowym gwiazdorze zamieszanym w przestępstwo). Gdzie indziej pojawiają się skojarzenia z "transgressive fiction" w duchu Irvine'a Welsha ("Wiewiórka bez drzewa" o beznadziejnie zakochanym w młodej dziewczynie przestępcy), a czasem narracja przypomina wręcz narkotyczną halucynację ("Bóg jest fanatykiem, córko").
Marcin Kube, Rzeczpospolita. Więcej
Inne recenzje książki Meksyk Noir
DuchLess. Opowieść o nieprawdziwym człowieku

Bohater to wyraziciel nowych czasów, które nie chcą sobie przyłożyć krzywego zwierciadła. Człowiek, który miota się między ideologiami, rosyjską kulturą i sztuką lat minionych, priorytetami mateczki Rosji a bezideowością i marazmem dzikiego rosyjskiego pędu do zgubnych zdobyczy zachodniej Europy. Jego rozważania iskrzą i groteską, i dowcipem, i smutne są niesamowicie, bo obcujemy z inteligentnym człowiekiem, który żyjąc tak, jak żyje, popełnia samobójstwo za życia i nijak nie może (nie chce?) odnaleźć drogi, by zejść ze swej życiowej równi pochyłej.
Jarosław Czechowicz, krytycznymokiem.blogspot.com. Więcej
Inne recenzje książki DuchLess. Opowieść o nieprawdziwym człowieku
Życie seksualne muzułmanina w Paryżu

(...) Wielkim zaskoczeniem jest to, że tę książkę napisała kobieta - bo udało jej się stworzyć niezwykle wiarygodny, pełnokrwisty portret sfrustrowanego 40-latka. Przy tym jest to ciekawy portret nowej Europy, współtworzonej przez przedstawicieli narodów z całego świata.
Patrycja Pustkowiak, Bluszcz.
Inne recenzje książki Życie seksualne muzułmanina w Paryżu
Moskwa Noir

Dzięki opowiadaniom zostajemy wrzuceni w sam środek moskiewskiego piekła (...). A że w większości są to pisarze nietłumaczeni na język polski, "Moskwa Noir" odkrywa za jednym zamachem dwa nieznane oblicza dzisiejszej Rosji.
Maciej Robert, Uważam Rze. Więcej
Inne recenzje książki Moskwa Noir
Adibas

Książka Zazy Burczuladzego ukazała się w Gruzji dwa lata temu i narobiła sporego szumu w świecie literackim Tbilisi. Nie tylko ze względu na śmiałe erotyczne opisy, które sprowadziły na autora gromy za szerzenie pornografii. Jest to przede wszystkim pierwsza próba przyjrzenia się nowej rzeczywistości Gruzji, która przechodzi przyspieszoną modernizację i porzuca dawną, sowiecką tożsamość na rzecz nowej, zachodniej. I dlatego warto zwrócić na nią uwagę. (...) Burczuladze pyta w swojej książce o tożsamość nie tylko Gruzinów, ale w ogóle społeczeństw postsowieckich, które zrzuciły jarzmo komunizmu i ochoczo rzuciły się do konsumowania nowej importowanej rzeczywistości. W ironiczny sposób pokazuje, że ta nowa tożsamość tylko z pozoru jest nowa, w istocie pochodzi z second-handu. (...) Chociaż Burczuladze unika odniesień do polityki i historii, jego książka pozwala lepiej zrozumieć Zakaukazie. Nie zamyka bowiem Gruzji w tradycyjnej, folklorystycznej formie, ale przybliża ją, pokazując, że Gruzini przechodzą ten sam proces wyzwolenia spod wpływów dawnego imperium i poszukiwania nowej tożsamości, który kilkanaście lat temu przechodziło polskie społeczeństwo. (...) Okazuje się, że aby zrozumieć Kaukaz, paradoksalnie trzeba z niego uciec, porzucić stereotypy, nie dać się zwieść mitologii budowanej na użytek turystów, odstawić czaczę. Dopiero wtedy możemy zrozumieć, że łączy nas coś więcej niż tylko samoloty LOT-u kursujące z Okęcia do Tbilisi.
Roman Pawłowski, Gazeta Wyborcza. Więcej
Inne recenzje książki Adibas
Świadek

W Kilii urodził się w 1948 roku autor "Świadka", książki wybitnej. Przy niej "Głód" Hamsuna, w końcu noblisty, jest żałosną, nadto dydaktyczną opowiastką, która co najwyżej poruszyć może grzeczne dzieci. W "Świadku" znajdziemy zapisaną w świetny artystycznie sposób relację o tym, jak sowiecki okupant zagłodził kraj cały.
Krzysztof Masłoń, Rzeczpospolita. Więcej
Inne recenzje książki Świadek
Minotaur

To niewiarygodne ile treści można zmieścić na dwustu stronach. I jak można pisać o czymś nie nazywając tego po imieniu i otwierać pewne miejsca bez użycia klucza.
Monika Stocka, literyjakkwiaty.wordpress.com. Więcej
Inne recenzje książki Minotaur
Kobiety bez mężczyzn

Lubię konkret, krzywię się na realizm magiczny, unikam mistyki, a gdy sie dowiaduję, że bohaterka ma zamienić, się w drzewo, uciekam, gdzie pieprz rośnie. Przeważnie. Bo czasem daję się uwieść. Tak było tym razem.
Aleksandra Boćkowska, Elle.
Inne recenzje książki Kobiety bez mężczyzn
Siedem grzechów kubańskich

Choć nie jestem miłośniczką opowiadań, te ogromnie przypadły mi do gustu. Doceniam lekkość pisania, umiejętność trafnego portretowania ludzi i ich problemów w tak krótkich tekstach. Doceniam humor, ironię, dystans. A jeśli przyjrzymy się bliżej tekstom Yossa, dostrzeżemy ich uniwersalność. Bo choć obracamy się w kubańskich realiach, to pewne mechanizmy, zachowania, zespoły cech, możemy zaobserwować także i na naszym podwórku.
Anna Rychlicka, soy-como-el-viento.blogspot.com. Więcej
Inne recenzje książki Siedem grzechów kubańskich
Tajny agent Jaime Bunda

W warstwie fabularnej "Tajny agent Jaime Bunda" zdaje się banalną opowiastką o przygodach fajtłapowatego detektywa. To, co najciekawsze, rozgrywa się na drugim planie. (...) "Tajny agent ..." to tylko z pozoru literatura lekkiego kalibru...
Malwina Wapińska, Dziennik Gazeta Prawna.
Inne recenzje książki Tajny agent Jaime Bunda