K. Relacja z pewnych poszukiwań to zapis rodzinnej historii. W 1974 r. dyktatura porwała i zamordowała jego siostrę oraz szwagra. Lata zajęło ustalenie, co stało się z ciałami ofiar i dlaczego władze ukrywają prawdę o porwaniach. To także głos rozpaczy, bo winni nigdy nie zostali ukarani.
Rzadko zdarzają się książki, które już na samym starcie rezygnują z wszelkiej intrygi, nieoczekiwanych zwrotów sytuacji i wszystkiego tego, co może utrzymać czytelnika w napięciu. A przynajmniej w napięciu sztucznie wywołanym, opartym na zabawie formą, nie zaś prawdzie. Bernardo Kuciński świadomie pozbawia się tych wszystkich atrybutów uwagi, by dać czytelnikowi jasny sygnał, że go takie tanie chwyty nie interesują. I już to pokazuje, że K. Relacja z pewnych poszukiwań jest książką wyjątkową.(...)
Książka mimo pozornie prostej historii może być odczytywana na co najmniej kilku płaszczyznach. (...)
To bardzo bolesna książka. Bardzo autentyczna i dobrze skomponowana. Ja wierzę Kucińskiemu. Wierzę w te wydarzenia i w głosy świadków. Wierzę w ból i smutek. Wierzę w wizję systemu, który nadal niszczy bezbronne istnienia. Właśnie dlatego K. Relacja z pewnych poszukiwań jest dla mnie jedną z najważniejszych książek wydanych w Polsce w 2019 roku.
Smutna, melancholijna, poruszająca i po mistrzowsku skonstruowana, bardzo dobra książka. Taka, od której nie sposób się oderwać, i o której nie da się zapomnieć. Mądra powieść "kosząca równo" większość tego co mogliście i jeszcze będziecie mogli przeczytać w tym roku. Zaprawdę powiadam Wam więc - sięgnijcie po K.
Losy Bernarda Kucinskiego mogłyby same w sobie stanowić kanwę dla powieści ilustrującej spory kawałek dziejów XX wieku. Kanwą tego tekstu jest rzeczywiste zdarzenie: zaginięcie siostry Kucinskiego. Mamy zatem do czynienia w pewnym sensie z tekstem autofikcyjnym, czerpiącym z doświadczeń samego pisarza. (...) Wątek główny przeplatany jest różnego typu dokumentami, listami, wywiadami oraz opowieściami prowadzonymi z perspektyw oprawców, donosicieli i członków opozycji. Multiplikacja perspektyw połączona jest z elementami reportażu. Przewodni temat winy nadaje jednak dziełu charakter metafizyczny.
Kucinski doskonale panuje nad formą swojej opowieści, dostosowując ją do poszczególnych wątków i intensyfikując dzięki temu siłę przekazu. Lektura obowiązkowa.
Bernadetta Darska, bernadettadarska.blog.onet.pl. Więcej
Relacja K. oprócz faktów ("Wszystko w tej książce jest fikcją ale prawie wszystko wydarzyło się naprawdę") jest wzbogacona o jeszcze jeden wymiar, ten osobisty, ten o którym nie trzeba się rozpisywać, żeby ukazać jego dramat. To jest to spoiwo lub przestrzeń między faktami. Oszczędność środków wyrazu uwypukla tragedię. Powściągliwość narratora, pozorne okrojenie relacji z emocji tylko je potęguje, bo pozostawia pole do wyobraźni, do interpretacji. I pozostawia miejsce na ból. Także nasz.
To książka na jeden wieczór, ale jej ciężar nosi się tygodniami.
Monika Stocka, literyjakkwiaty.wordpress.com. Więcej
niejednoznaczna, wielowarstwowa powieść o dużym ładunku emocjonalnym ale co najistotniejsze ? jest bardzo oszczędna i stonowana. (...) To bardzo subtelnie opowiedziana historia, nierzadko autor mówi między wierszami, niewątpliwie wymaga od czytelnika intelektualnego zaangażowania. (...) To naprawdę znakomita powieść. Jedna z ciekawszych pozycji jakie czytałem w tym roku. Polecam gorąco.
Upadek niesprawiedliwych rządów nie daje szans na całościowe rozliczenie ani oczyszczenie, na triumf sprawiedliwości i rozliczenie nieprawych. (...) Książka (Bernardo Kucinskiego) odwołująca się do prawdziwych, poruszających doświadczeń (...) opisuje w quasi-reporterskim stylu śledztwo prowadzone przez pana K.
(...) Pan K. jest współczesną Antygoną: posiwiałą, kulawą, oskarżającą się o poświęcenie życia rodzinnego na rzecz swej wątpliwej kariery literackiej (jako przedwojenny żydowski emigrant z Polski nadal pisze w jidysz) i równie przepełnioną zarazem rozpaczą i determinacją jak jego poprzedniczka sprzed trzech tysiącleci.
Bardzo ciekawa forma, która sprawia, że ciężko przypisać ten tytuł do jednego konkretnego gatunku, ale to co najbardziej urzeka w tej pozycji to morze emocji - od współczucia, żalu, przez wściekłość i niedowierzanie, aż po finalne katharsis.
Wydaje się, że zniknięcia, bezimienne masowe groby to jakaś specjalność południowoamerykańska. Czytamy wstrząsające relacje, ale nie zawsze widzimy za nimi pojedynczych ludzi i nie bardzo wiemy, co z tą wiedzą zrobić. O K. będzie trudno zapomnieć.
Powieść Bernardo Kucinskiego, brazylijskiego pisarza i dziennikarza pochodzenia żydowskiego, którego przodkowie mieszkali w Polsce, jest wstrząsająca i jest lekturą obowiązkową (...) Kucinski pisze o tym, że człowiek nie uczy się, historia się powtarza, ale warto być niezłomnym. Jest to w jakiś sposób gotowy akt oskarżenia, a metaforyczność pozornie oczywistej historii, która przecież od lat pojawia się w mediach i sama w sobie przestaje już „wstrząsać”, sprawia, że jest to wybitna powieść.
Zdaniem Szota
To mała wielka książka. Byłoby dobrze, gdyby jej Państwo nie przegapili.
Nogaś na stronie
jest to książka z gatunku nieodkładalnych, nie odłożysz, dopóki nie skończysz czytać. To pozycja pełna emocji, ale stonowanych i nienachalnych, mimo rozgrywających się dramatów.
Czytam przy kawie
Czytam i nie odłożę, dopóki nie skończę!
anny_dom_kultury
Trudno się od tej książki oderwać.
doriver12
Nie daje o sobie zapomnieć
cuddleupwithagoodbook
Dobry przykład jak w literaturze fikcja może dawać świadectwo prawdzie. Lektura obowiązkowa!
@HiStoryk79
Recenzje zagraniczne
To solidne dzieło literackie, które nie tylko jest zapisem faktów i świadectwem historycznym, ale również rzuca światło na terroryzm państwowy jako formę politycznego i społecznego systemu kontroli unicestwiającego tych, którzy znajdują się w opozycji do niego.
Hamilton Pereira (Pedro Tierra), były więzień, poeta i polityk brazylijski
Portret zła, obojętności, współwiny, oportunizmu i moralnego upadku społeczeństwa pod jarzmem dyktatury wojskowej.
Avraham Milgram, historyk, Yad Vashem
To bez wątpienia najlepsza relacja o południowoamerykańskich dyktaturach.
Jan Rocha, dziennikarka
K. to wciągająca powieść, która pokazuje, jak literatura może być potężniejszym narzędziem dla poświadczenia prawdy niż samo świadectwo.
Rebecca Atencio, World Literature Today
Kucinskiemu udaje się przekształcić historię przeżytą przez ojca w metaforę i akt oskarżenia reżimu o brak człowieczeństwa i okrucieństwo.