Problemski Hotel

Ironiczna, smutna, niepokojąca i bolesna. Problemski Hotel to satyryczna powieść o dużej mocy, ale przede wszystkim to ważna książka.„The Bookseller”

Problemski Hotel

Autor: Dimitri Verhulst

Tłumaczenie z języka niderlandzkiego: Sławomir Paszkiet

Kolacjonowanie: Juan Diego Ramírez

Wydanie: I

ISBN: 978-83-62498-14-7

Format: 125x195 mm

Liczba stron: 152

Oprawa: miękka ze skrzydełkami

Seria: z innej perspektywy

Cena: Nakład wyczerpany



26-09-2013. Polskie Radio "Dwójka" o książce Problemski Hotel

Ta powieść jest pełna językowej złości - mówi Piotr Kofta w audycji Czytelnia. Narrator nie mówi o ludziach w ośrodku jako o pokrzywdzonych biedakach, tylko po prostu o ludziach.

Opinie:

Madri o Problemskim Hotelu



Już pierwsza scena uderzyła mnie intensywnością ambiwalentnych emocji do tego stopnia, że musiałam przerwać na moment czytanie, bo straciłam ostrość widzenia przez wzbierające łzy. (...) Ten niezwykle skondensowany w przekazie, pierwszy, zaledwie ośmiostronicowy, rozdzialik, będący sam w sobie perełką literacką, która może funkcjonować, jako tekst szkoleniowy dla studentów dziennikarstwa, ilustrujący meandry etyki zawodu fotoreportera. (...) śmiałam się głośno, pomimo początkowych łez. Autor wiele zrobił, żeby zabolało, ale też i sporo, żeby dało się ją doczytać do końca. Przełknąć niczym gorzką pigułkę prawdy o współczesnym świecie, w którym demokracja ma również twarz uchodźcy. Ale nie to było dla mnie w tym najgorsze. Najbardziej przytłaczająca myśl pojawiła się potem. W momencie zamyślenia nad zamkniętą książką tuż po jej przeczytaniu. NIC mnie nie chroni przed trafieniem na ten śmietnik. Nie daje tej gwarancji, że nie dołączę do uchodźców w wyniku klęski żywiołowej, zapaści gospodarczej, rebelii politycznej czy rewolucji społecznej. Nikt nie zapewni mnie, że nie zamienię się rolą czytelnika na rolę nikomu niepotrzebnego człowieka. Ludzkiego śmiecia. Książkę wpisuję na mój top czytanych w 2013 roku.

Maria Akida, clevera.blox.pl. Więcej

Problemski Hotel udowadnia, że czasami wystarczy nieznaczna zmiana perspektywy, by uciec od medialnych stereotypów w świetną prozę. (...) Oczami głównego bohatera Verhulst patrzy na przypadkową zbieraninę zabijających czas desperatów, tworząc galerię osobliwych portretów. W tym spojrzeniu brak fałszywej litości. I paradoksalnie właśnie dlatego Problemski Hotel jest powieścią głęboko humanistyczną - choć zarazem wściekłą, chropowatą i bezczelną.

Piotr Kofta, Dziennik Gazeta Prawna. Więcej

Ta powieść jest pełna językowej złości. (...) Problemski Hotel to pełna czarnego humoru powieść z elementami reportażu, której narratorem jest jeden z azylantów w belgijskim ośrodku dla uchodźców. To fotoreporter z bliżej nieokreślonego państwa Złutopia. - Ta postać była potrzebna Verhulstowi jako swego rodzaju kamera z założonym filtrem ironii, sarkazmu, czasem cynizmu. Narrator nie mówi o ludziach w ośrodku jako o pokrzywdzonych biedakach, tylko po prostu o ludziach.

Piotr Kofta, Polskie Radio. Więcej

Uchodźców potraktowano by z należną im niechęcią (nikt ich nie zapraszał, nikt nie będzie łożył na ich utrzymanie, nikt się z nimi nie zintegruje), ale polityczna poprawność nakazuje grę. Dla Belgów na kartach książki Verhursta relacje z emigrantami to wieczna gra. Gra na pisma, dokumenty, nakazy, zakazy, symulowanie serdeczności, ciepła, otwartości i zrozumienia dla problemów. Czy ktoś, kto chodzi syty, ubrany, ma gdzie mieszkać i co jeść, a nad jego głową nie świstały kule i nie przemierzył tysięcy kilometrów ukryty w ciężarówce lub na statku jest w stanie zrozumieć, że uciekinierzy z innych krajów mają jakieś problemy? Problemski Hotel czyta się szybko, choć opisane obrazy na długo zapadają w pamięć. Dimitri Verhulst stworzył powieść prowokacyjną i inteligentną.

Jarosław Czechowicz, krytycznymokiem.blogspot.com. Więcej

Pierwsze zdanie: "- Zachowuj się tak, jakby mnie tu w ogóle nie było - powiedziałem do umierającego z głodu dziecka, które starałem się sfotografować." Mocne to pierwsze zdanie co? Mocna i cała książka.

Mikołaj Marszycki, natemat.pl. Więcej

Autor sprostał ambitnemu zadaniu: opowiedzieć o losie imigrantów szczerze, ale bez patosu, z wyczuciem i empatią, ale nie wchodząc w niewdzięczną rolę moralizatora. (...) Verhulst pisze z zaangażowaniem, oświetlając różne poziomy banalności zła - to książka nad wyraz brutalna, ale przy tym zabarwiona czarnym humorem.

Jędrzej Burszta, Hiro Free. Więcej

Proszę państwa, do sedna. Problemski hotel to jest bardzo dobra książka. Żadne tam egzaltowane frazy, żadne tam zapachy w powietrzu, żadne ulotne wrażenia. To niedomyte ciało, bezsilność, smród, brud i bezpośredni, dosadny, i cudownie prześmiewczy język.(...) Książka wstrząsnęła mną do głębi. Nienawiść do autora przerodziła się w głęboki szacunek. Za bezkompromisowość, dosadność, przejrzystość spojrzenia, inteligencję i poczucie humoru.

Monika Stocka, lubimyczytac.pl. Więcej

Konflikt etyczny jest co prawda nie do rozstrzygnięcia i pewnie każdy z czytelników potraktuje go inaczej, ważne jednak, że opowieść zmusza do myślenia i unika jednoznacznych ocen. Nic nie jest oczywiste. Spodziewaj się więc, przyszły czytelniku tej barwnej lektury (metafory, epitety, porównania stosowane przez autora są momentami zaskakujące i dobitnie obrazowe, przez co czytanie jest przyjemnością), spotkania z postaciami, z jakich ciężko się później otrząsnąć.

Natalia Skoczylas, www.wiadomosci24.pl. Więcej

Prosty, niepozbawiony cierpkiego humoru styl Verhulsta jest jedyną drogą do oddania absurdu, w jakim styka się dziś świat zachodniej kultury ze światem cierpienia, niedostatków i nierównych szans.

Marek Sieprawski, Lampa.

"Kreśląc nierzadko absurdalne wręcz historie, Verhulst nie rezygnuje z poruszania niewygodnych kwestii"

Małgorzata Makowska, xiegarnia.pl. Więcej